Na początku roku szkolnego całą społecznością szkolną zebraliśmy się w naszej ceglanej twierdzy. Kilkadziesiąt wspólnych godzin, kilkunastu nauczycieli i ponad setka chłopców to siła i czas nie do przecenienia. Warto być razem, a jeszcze bardziej gdy coś po nas zostanie..

Zanim na dobre rozkręci się praca w szkolnych ławach warto pogłębić relacje wewnątrz grupy. A do tego chłopcom i nauczycielom najlepiej służy wspólny nocleg, posiłki i przede wszystkim wspólna praca! Praca każdego mężczyzny musi mieć jednak: porządek, plan, efekt. Przede wszystkim musi być skończona. Zanim to nastąpiło, to rozpoczęliśmy od… wyborów Samorządu Szkolnego. Przecież wiadomo, że ktoś nad tą pracą oprócz Dyrektora musi panować 🙂

Każda praca powinna odbywać się w uporządkowanych warunkach, wtedy jest sprawniejsza i skuteczniejsza. Tak więc pierwszymi czynnościami fizycznymi było sprzątanie okolic szkoły. To w pobliskim lesie właśnie mieliśmy zamiar stworzyć miejsca na codzienną rekreację. Jak to się nam udało, zobaczycie w kolejnym artykule.

Nasze działania odbywały się w podziale na drużyny, nie zespoły klasowe. Dlaczego? Decydowały zainteresowania i chęci, a przede wszystkim chcieliśmy stworzyć drużyny złożone z uczniów w różnym wieku. Podział ról, autorytet starszych kolegów, opieka i wsparcie młodszych – to bardzo ważne społeczne elementy. Tak więc powstały brygady: warsztatowa, techniczno-plastyczna, ogrodnicza, monterska, prac ziemnych, wytyczająca szlaki i wiele innych.

To był fantastyczny wspólnie spędzony czas! Co po nim zostało? Zapraszamy do lektury kolejnego artykułu!